Forum Forum uczestników rekolekcji III ONŻ w Tarnowie Strona Główna Forum uczestników rekolekcji III ONŻ w Tarnowie
"Pamięć i Tożsamość" - OŻK 2006


DROGOWSKAZY NOWEGO CZŁOWIEKA- inscenizacja

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum uczestników rekolekcji III ONŻ w Tarnowie Strona Główna -> Formacja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Anecia
Uczestnik



Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

 PostWysłany: Śro 18:31, 05 Wrz 2007    Temat postu: DROGOWSKAZY NOWEGO CZŁOWIEKA- inscenizacja Back to top

Ta inscenizacja jest bardzo ciekawa... Zwłaszcza teksty wypowiadane przez OSOBY. Inscenizacja ta była zamieszczona w "Formacji animatora" nr 2 z 2003 r.

DROGOWSKAZY NOWEGO CZŁOWIEKA

Wskazówki inscenizacyjne:
Na środku sceny stoi biurko. Na nim w nieładzie różne książki, papiery, kubek z herbatą, 10 świec Ud. Wokół biurka także nieład: pomięte kartki papieru, rozrzucone książki. Po całej scenie rozstawione są drogowskazy z napisami: Jezus Chrystus, Liturgia, Nowa Kultura itd. Przy każdym drogowskazie krzesło, na którym siadają kolejne osoby. Każda osoba występująca powinna mieć swój kolor, tzn. jedna wchodzi ubrana na czerwono, inna na niebiesko... Osoba, która kończy mówić lub czytać "swój drogowskaz" zostaje na krześle. W ten sposób scena zapełnia się kolorami tworząc jakby tęczę - znak przymierza... Piosenki roku nie muszą być śpiewane w całości, wystarczy fragment. Przy każdej zapowiedzi drogowskazu ks. Franciszek zapala świecę na biurku.

WSTĘP
Muzyka. Na tle muzyki wchodzi owinięty kocem ks. Franciszek Blachnicki. Siada przy biurku, pije herbatę, następnie otwiera zeszyt i zaczyna pisać. Muzyka przycicha, ale pozostaje w tle.

Ks. Franciszek Blachnicki: (pisze)
Już ponad tydzień trzymają mnie w Centralnym Więzieniu w Katowicach. Księże Biskupie, spotykam tu biedne i martwe dusze naszych katolików. Wśród nich znalazłem już jednego, który także się modli. Obserwując z bliska życie, a raczej martwotę religijną naszych katolików, umacniam się w przekonaniu, że stoimy przed wielkim odpływem mas od Kościoła. Katolicyzm powierzchowny i tradycyjny nie ostoi się wobec potężnego naporu fali nowoczesnego pogaństwa. W tej sytuacji formowanie elity katolickiej, wychowywanie świętych, żyjących autentycznie życiem nadprzyrodzonym, wydaje się najpilniejszym zadaniem chwili.
(Koniec muzyki)

Ks. Franciszek: (zapalając świecę) JEZUS CHRYSTUS
ŚPIEW: JEZUS CHRYSTUS JEST MOIM ZBAWIENIEM...

(przy pierwszym drogowskazie siada pierwsza osoba)

Ks. Franciszek: (pisze)
Chrystus Sługa jest w pełnym tego słowa znaczeniu Nowym Człowiekiem. To On jest objawieniem Boga w człowieku i człowieka w Bogu. W Nim, w Chrystusie - Nowym Człowieku, znajduje się ostateczne kryterium osądu błędnych dróg człowieka i uzasadnienie jego pozytywnego ideału.

OSOBA I:
Dzień przed przyjęciem Jezusa jako osobistego Pana i Zbawiciela mieliśmy spotkanie z naszym animatorem. Każdy opowiadał o swoim życiu. Było bardzo poważnie. Ja żeby rozładować sytuacje opowiedziałem jak byłem u bioenergoterapeuty, który powiedział mi, że mam nowotwór. Przesłał mi te swoje prądy i po dwóch zabiegach wyleczył z raka. Myślałem, że wszystkich rozśmieszy ta historia. A tu nic. Animator powiedział: a co by było gdybyś naprawdę miał nowotwór i ten bioenergoterapeuta wyleczył cię mocą pochodzącą od szatana? Zamurowało mnie. A on kontynuował: kiedy jutro będziesz przyjmował Jezusa jako Pana i Zbawiciela musisz dopuścić myśl, że jeśli ta historia była prawdziwa choroba może wrócić... Nie spałem całą noc, śmiałem się i płakałem. Na drugi dzień drżącym, ale pewnym głosem powiedziałem Bogu TAK. I poczułem w sercu wielką radość i ulgę. Rak nie wrócił, ale został Jezus...

II. Ks. Franciszek: (zapalając świecę) NIEPOKALANA
ŚPIEW: O MATKO Z CZĘSTOCHOWSKIEGO WIZERUNKU...

(wchodzi druga osoba)

Ks. Franciszek: (pisze)
Niepokalana - najdoskonalszy wzór nowego, w pełni odkupionego człowieczeństwa. Ona staje się bliższym wzorem wychowawczym, albowiem Nowy człowiek realizuje się w realizacji do Chrystusa jako kresu swojego oddania. Maryja zaś jest najdoskonalszym wzorem tego oddania się Chrystusowi.

OSOBA II:
Nienawidzę mojej matki! To najgorsza osoba jaką znam. Zmarnowała mi życie! Te słowa moglibyście usłyszeć ode mnie jeszcze rok temu. Nie mogłam zaakceptować swojej matki i przez to nie mogłam też zaakceptować Maryi. Nie umiałam się do Niej zwracać w modlitwie, bo wciąż przypominała mi się moja własna matka. Długo to w sobie tłamsiłam. Pewnego dnia powiedziałam o tym mojej koleżance z grupy. Wiecie co powiedziała: Kaśka, może pomyślisz, że jestem nawiedzona, ale dam ci jedną radę: kiedy znowu będziesz czuła, że zbliża się kłótnia z mamą to zamknij się w pokoju i odmów dziesiątkę różańca w waszej intencji. Nie wiem czemu, ale zrobiłam tak! Przez pół roku nic się nie zmieniało, ale ja byłam uparta. Dziś mija już rok od czasu tamtej "nawiedzonej rady". I wiecie co? Kocham moją mamę! To najlepsza osoba na świecie, dała mi życie. Dzięki Maryjo!

III. Ks. Franciszek: (zapalając świecę) DUCH ŚWIĘTY
ŚPIEW- PRZYJDŹ DUCHU ŚWIĘTY...

(wchodzi trzecia osoba)

Ks. Franciszek: (pisze)
W Chrystusie dana jest człowiekowi moc; moc konstytuująca zasadniczą możliwość przemiany, nawrócenia i wyzwolenia, moc ku zrealizowaniu Nowego Człowieka. Mocą tą jest udzielony człowiekowi Duch Święty, właściwy wychowawca Nowego Człowieka w człowieku.

OSOBA III:
Jestem bardzo nieśmiałym człowiekiem. Powiedzieć coś przy wszystkich to dla mnie koszmar. A zwłaszcza na modlitwie. I dzisiaj miałem sen, w którym zobaczyłem siebie modlącego się głośno w kościele. Grały organy kościele, było pięknie. A pod sklepieniem kościoła zobaczyłem białego gołębia, który wpatrywał się we mnie tak, jakby chciał dodać mi odwagi... Obudziłem się rano i z wielką radością napisałem prośbę do Ducha Świętego:
Moja prosta modlitwa:
Przyjdź Duchu z mocą dla naszych moderatorów,
Nawiedź Duchu wszystkich animatorów,
Wołam Cię Duchu daj siłę dla nas uczestników.
Przybądź Duchu i pozostań i trwaj w nas na wieki.
Oto Cię proszę ja mały nieśmiały uczestnik Ruchu Światło- Życie.
Może ją kiedyś wypowiem przy całej wspólnocie...

IV. Ks. Franciszek: (zapalając świecę) KOŚCIÓŁ
ŚPIEW- W JEGO IMIĘ IDŹ...

(wchodzi czwarta osoba)

Ks. Franciszek: (pisze)
W miarę jak w człowieku rodzi się Nowy człowiek - powstaje Kościół. Jego istotą jest zjednoczenie z Chrystusem. Kościół to Chrystus przyjęty przez nas w Duchu Świętym. W ten sposób Kościół jest w nas, a my jesteśmy Kościołem. Jesteśmy sakramentem Kościoła-wspólnoty, czyli znakiem i narzędziem zjednoczenia ludzi z Bogiem i pomiędzy sobą.

OSOBA IV:
Jestem przed II stopniem. Muszę wam powiedzieć, że nie lubiłam tych spotkań z całą parafią. Wolałam kiedy zamykaliśmy się w salce. Było wtedy kameralnie i bardziej nastrojowo. Tak, lubiłam tą pewnego rodzaju izolację i wzajemną adorację. I nie wstydzę się tego. Wszystko zmieniło się, gdy pewnego dnia po tak zwanej Mszy z ludem, podeszła do mnie pewna kobieta i szepnęła do ucha: Odzyskałam dziś nadzieję na spotkanie z Bogiem. Dziękuję wam. Nie wiedziałam, o co jej chodzi, ale potem zrozumiałam, że wszyscy stanowimy jeden Kościół. I wszyscy potrzebujemy w Nim siebie nawzajem. Wciąż lubię naszą oazową salkę, ale z coraz większą radością przechodzę z niej do kościoła na spotkanie z Bogiem i człowiekiem..

V. Ks. Franciszek: (zapalając świecę) SŁOWO BOŻE
ŚPIEW: OJCZE NASZ...

(wchodzi piąta osoba)

Ks. Franciszek: (pisze)
Maryja - Ta, która najdoskonalej słuchała Słowa Bożego i strzegła go. Ona uczy nas rozważać i odtwarzać z sobie tajemnicę Chrystusa. Figura Niepokalanej pojawia się obok Pisma Św. na stole, wokół którego gromadzi się wspólnota oazowa, aby rozważać Słowo Boże. Maryjna pedagogia Nowego Człowieka.

OSOBA V:
Jestem animatorem. Mam dziesięcioosobową grupę. Na początku mojej "oazowej kariery" wiele mówiłem o Bożym Słowie. Czytajcie – grzmiałem -to są Słowa Życia. Byłem surowy: Nie karmisz się Słowem? - Pytałem moich uczestników. No, chłopcy jeśli nie będziecie czytać Pisma Świętego, to będzie bardzo źle i wasz pobyt w Oazie stanie się wątpliwy. I nagle zatrzymałem się. Zatrzymałem się na stacji PRAWDY O SOBIE SAMYM! Ktoś powiedział mi wtedy: Słowo głosisz a sam Słowem nie żyjesz. Biblię czytasz oczami, a duszę na Nią zamykasz. Innych strofujesz a siebie głaskasz. Po co Ci Światło jeśli go nie używasz? I wy zatrzymajcie się na tej stacji, wiele zmienia w życiu człowieka.

VI. Ks. Franciszek: (zapalając świecę) MODLITWA
ŚPIEW- DZIĘKUJE BOGU DZIŚ...

(wchodzi szósta osoba)

Ks. Franciszek: (pisze)
Modlitwa dobra, doskonała musi mieć dwa przymioty: musi być pokorna i bezpretensjonalna. Nic się nam nie należy, wszystko jest łaską, której jesteśmy niegodni. Trzeba bezwzględnie poddać się woli Bożej z całkowitą i szczerą rezygnacją ze swej woli i ze swoich pragnień.

OSOBA VI:
Jestem księdzem. Już tyle lat jestem związany z Ruchem Światło-Życie. Byłem uczestnikiem, animatorem, moderatorem świeckim a potem już jako ksiądz prowadziłem wakacyjne rekolekcje. Szmat czasu co? Popadłem w rutynę. W kółko to samo. Zacząłem traktować to wszystko jak przykry obowiązek. Bo czyż można tyle lat żyć tym wszystkim? A jednak można! Usłyszałem to później. Na modlitwie. To ona mnie podniosła. Zakradła się rutyna, bo zabrakło modlitwy. A modlitwa odświeża, umacnia, odnawia. To potężna broń - a ja o niej zapomniałem! Dziś modlę się za was byście umieli oddychać jak Nowy Człowiek - przez modlitwę.

VII. Ks. Franciszek: (zapalając świecę) LITURGIA
ŚPIEW: W ŚWIĘTYCH ZNAKACH...
(wchodzi siódma osoba)

Ks. Franciszek: (pisze)
Duch Święty jest autorem, kompozytorem wspaniałej pieśni liturgii. On jedynie potrafi wykonać tę pieśń. On sam musi poruszać strunami naszej duszy, aby w niej zabrzmiała ta cudna melodia.

OSOBA VII:
Stoję na brzegu przepaści!
W dole same atrakcje tego świata!
A za plecami Eucharystia!
A ja...
Nie umiem się skupić!
Wszystko mnie rozprasza!
Myślę wciąż o czymś innym!
Patrzę nerwowo na zegarek!
W tygodniu nie ma mowy żebym przyszła do Kościoła!
Gubię się w tym wszystkim.
Nie rozumiem, nie wiem, może nie chcę...
Pomóżcie mi!!!
Wasz uczestnik zerowego stopnia.

VIII. Ks. Franciszek: (zapalając świecę) ŚWIADECTWO
ŚPIEW: JEZU ŚWIADKU PRAWDY...
(wchodzi ósma osoba)

Ks. Franciszek: (pisze)
Dając świadectwo prawdzie bez lęku, bądźmy gotowi przyjąć na siebie cierpienia i prześladowania. Ofiarujmy je z gotowością przebaczenia za tych, którzy są ich sprawcami. Wtedy jesteśmy najsilniejsi miłością. Wtedy zwyciężamy przez krzyż - tak jak zwyciężył Chrystus.

OSOBA VIII:
Jestem po drugim stopniu. Wszystko idzie dobrze! Czuję, że droga, po której idę ma sens. Nie jest mi też trudno mówić o Chrystusie. Nawet nie czuję obowiązku mówienia o Nim, bo czuję radość świadczenia. Wyznać Chrystusa, przyznać się do Niego - nie ma większego zadowolenia. To daje ogromny pokój w sercu. Jest tylko mały problem. Moja rodzina: mama, tata i siostra. Kiedy jestem w domu czuję się zupełnie innym człowiekiem. Skąd u mnie ten kameleon?! Dlaczego wśród najbliższych tak trudno jest świadczyć? Dlaczego się wstydzę?

IX. Ks. Franciszek: (zapalając świecę) NOWA KULTURA
ŚPIEW: SERCE WIELKIE NAM DAJ...

(wchodzi dziewiąta osoba)

Ks. Franciszek: (pisze)
Istota nie-woli człowieka jest to, że jest on traktowany jak przedmiot, przedmiot bez-wolny i nie-wolny. Człowiekiem wolnym jest ten, który jest podmiotem, który realizuje siebie w impulsach wewnętrznych, suwerennych.

OSOBA IX:
Zawsze wiedzieliśmy, że Tomek jest oazowiczem. Czasem trochę z niego kpiliśmy. Miał ksywę Święty.
- No Święty napijże się z nami – tylko raz!
- Nie zapalisz? Wyluzuj się Święty. Na oazie się nie dowiedzą.
Dokuczaliśmy mu, ale lubiliśmy Go. A on się nie obrażał. A znałem takich co od razu odchodzili i nie odzywali się przez tydzień. A on był... chyba Święty. No wiecie, każdy święty chodzi uśmiechnięty. Bywał z nami na imprezach, ale trzymał się swojej Kultury. Mocne co? Dziwne, ale nikt go nie omijał. Każdy chciał z tą Czystością porozmawiać. Bo rozmowa z nim naprawdę oczyszczała. Jego dobroć sprawiała, że i ty przez chwilę czułeś się dobry. Nie był moim najlepszym kumplem, ale miałem do niego największe zaufanie...

X. Ks. Franciszek: (zapalając świecę) AGAPE
ŚPIEW: WIARA CHOĆ PIERWSZA WŚRÓD CNÓT...

(wchodzi dziesiąta osoba)

Ks. Franciszek: (pisze)
Człowiek jest powołany do posiadania siebie w bezinteresownym dawaniu siebie czyli do miłości - agape. To powołanie zaś ma swoje ostateczne uzasadnienie w tym, że człowiek stworzony jest na obraz i podobieństwo Boga, który jest miłością, dlatego również posiada siebie w dawaniu siebie.

OSOBA X
Właśnie wróciłam ze spotkania grupowego. Animatorka poprosiła żebyśmy w domu przeczytały hymn o miłości św. Pawła. A zamiast słowa miłość prosiła, by wstawić swoje imię. Taki mały Test. I siedzę teraz testując moje życie. Wynik... Nic nie pasuje... Wszystkie odpowiedzi są błędne. Magda cierpliwa jest, łaskawa jest. Nie, nie jestem taka. Magda nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą. A skąd! Wszystko odwrotnie. Magda nie pamięta złego, nie cieszy się z niesprawiedliwości, wszystko znosi, wszystko przetrzyma, we wszystkim pokłada nadzieję... Nic się nie zgadza... Smutny ten mój rachunek miłości... I wy zróbcie sobie taki test... Ciekawe jaki będzie jego wynik...

ZAKOŃCZENIE
(Muzyka. Wszystkie osoby podchodzą do biurka Ks. Franciszka. Każda bierze świecę i otaczają świetlanym kręgiem Ks. Franciszka. On zaczyna mówić tekst na tle muzyki)

Ks. Franciszek: (mówi)
Nowy człowiek... jaki on jeszcze słaby jest we mnie. Wyraża się on w modlitwie, w tęsknocie i pragnieniu. Miota się on nieraz jak ptak w klatce więziony. Na próżno chciałby jakimś jednym zrywem całkowicie wydobyć się z niewoli bytu przyrodzonego. To bowiem dokonuje się na drodze powolnego procesu. Trzeba codziennej, wiernej, wytrwałej walki o panowanie bytu nadprzyrodzonego we mnie. Wtedy będę mógł powiedzieć, że stary człowiek umarł, że żyję już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus.

(wszyscy wychodzą, koniec wieczorku) Opracował Marcin Kobierski


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Anka Jungiewicz
Uczestnik



Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Goszcza

 PostWysłany: Śro 20:14, 05 Wrz 2007    Temat postu: Back to top

Wielkie dzięki! Inaczej pewnie bym do niej nie dotarła!

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum uczestników rekolekcji III ONŻ w Tarnowie Strona Główna -> Formacja Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Cobalt 2.0 phpBB theme/template by Jakob Persson.
Copyright © 2002-2004 Jakob Persson


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group