Forum Forum uczestników rekolekcji III ONŻ w Tarnowie Strona Główna Forum uczestników rekolekcji III ONŻ w Tarnowie
"Pamięć i Tożsamość" - OŻK 2006


OJCZE NASZ

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum uczestników rekolekcji III ONŻ w Tarnowie Strona Główna -> Coś dla Ducha
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Gripex
KPB



Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 1475
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bystra Podhalańska

 PostWysłany: Wto 23:21, 17 Paź 2006    Temat postu: OJCZE NASZ Back to top

OJCZE NASZ

Człowiek: Ojcze nasz, który jesteś w Niebie
Bóg: Tak słucham
Człowiek: Nie przeszkadzaj mi, modlę się.
Bóg: Przecież Mnie wezwałeś.
Człowiek: Wezwałem? Ciebie? Nie wzywałem Cię. Ja tylko się modlę. Ojcze nasz, który jesteś w niebie...
Bóg: Widzisz, znowu Mnie wezwałeś.
Człowiek: Czyżby ja?
Bóg: Wezwałeś Mnie. Powiedziałeś: "Ojcze nasz, który jesteś w niebie" - i oto jestem. Co miałeś na myśli mówiąc to?
Człowiek: Tak właściwie, to nic nie miałem na myśli... Ja po prostu odmawiałem swoją codzienną modlitwę. Zawsze odmawiam "Ojcze nasz". To sprawia, że czuję się jakoś lepiej, jak po dobrze spełnionym obowiązku.
Bóg: No dobrze, mów dalej.
Człowiek: Święć się Imię Twoje...
Bóg: Zaczekaj moment. Co przez to rozumiesz?
Człowiek: Przez co?
Bóg: Przez święć się Imię Twoje.
Człowiek: To znaczy... To znaczy, że... A niby skąd mam wiedzieć? To jest po prostu część modlitwy. A tak właściwie, to co to znaczy?
Bóg: To znaczy godzien najwyższego szacunku, święty, wspaniały...
Człowiek: Ooo, to zaczyna nabierać jakiegoś sensu! Nigdy wcześniej nie rozmyślałem nad tym, co oznacza "święć się", "przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi..."
Bóg: Czy naprawdę tego chcesz?
Człowiek: Pewnie, czemu nie...
Bóg: A co robisz, żeby tak się stało?
Człowiek: Robię? Chyba nic. Tak tylko sobie myślę, że byłoby całkiem fajnie, gdybyś zaczął kontrolować tu na dole wszystko - tak jak robisz to na górze...
Bóg: A czy Ja mam kontrolę nad tobą?
Człowiek: Ależ tak... Chodzę do kościoła... Modlę się... Chodzę na religię...
Bóg: Nie o to pytałem. A co z twoimi przyzwyczajeniami kierowanymi pożądaniem? Co z tak częstym brakiem opanowania? To są naprawdę twoje problemy. A teraz spójrzmy na to jak wydajesz swoje pieniądze - wszystko tylko na siebie. A co z książkami i czasopismami, jakie czytasz?...
Człowiek: Przestań się mnie tak czepiać! Jestem tak samo dobry jak część całej reszty udawaczy, którzy przychodzą do kościoła.
Bóg: Przepraszam. Myślałem, że modlisz się o to, żeby stała się Moja wola. Jeśli ma się tak stać - wszystko musi się zacząć od tych, którzy się o to modlą.
Człowiek: Widzę, że mam jednak sporo niedociągnięć. Teraz, gdy o nich powiedziałeś, mógłbym dodać jeszcze parę innych...
Bóg: Ja też.
Człowiek: Nigdy nie myślałem o tym, co robię w ten sposób - aż do tej chwili. Naprawdę chciałbym odrzucić parę z tych rzeczy. Chciałbym być... naprawdę wolny.
Bóg: Dobrze. Teraz już dokądś zmierzamy. Będziemy pracowali razem.: ty i Ja.
Człowiek: Słuchaj Panie... Muszę już kończyć. To naprawdę trwa o wiele dłużej niż zwykle. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj...
Bóg: Powinieneś zrezygnować trochę z tego chleba. Zdaje Mi się, że ważysz sporo ponad normę...
Człowiek: Zaraz, zaraz! A co to ma być? Światowy Dzień Krytyki???
Bóg: Modlitwa może być rzeczą niebezpieczną. Mógłbyś się jakoś zmienić. To właśnie próbuję ci uświadomić. Wezwałeś Mnie i oto Jestem. Módl się dalej. Jestem ciekawy następnej części twojej modlitwy.
Człowiek: Boję się...
Bóg: Obawiasz się? Czego.
Człowiek: Wiem, co powiesz...
Bóg: Spróbuj, a przekonasz się.
Człowiek: "I przebacz nam nasze winy, jako i my przebaczamy naszym winowajcom".
Bóg: A co z Darkiem?
Człowiek: Widzisz? Wiedziałem! Wiedziałem, że będziesz o tym mówił. Panie, to, co on o mnie opowiadał to kłamstwa! Nigdy nie oddał mi tych pieniędzy, które był mi winien! Mam powody, żeby mu się zrewanżować.
Bóg: A twoja modlitwa? Co z twoją modlitwą?
Człowiek: Wcale o tym nie myślałem.
Bóg: Przynajmniej jesteś szczery. Chyba nie jest rzeczą dobrą nosić taki ciężar goryczy gdzieś w środku... Racja?
Człowiek: Z pewnością tak. Ale poczuję się zaraz lepiej jak tylko wyrównam rachunki.
Bóg: Wcale nie poczujesz się lepiej. Będziesz czuł się o wiele gorzej. Taki rewanż nie niesie ze sobą słodyczy. Pomyśl jak nieszczęśliwy już jesteś. Ale ja mogę to wszystko zmienić.
Człowiek: Możesz? Jak?
Bóg: Przebacz Darkowi. Wtedy ja przebaczę tobie, a wtedy nienawiść i grzech będą problemem Darka, a nie twoim. Możliwe, że stracisz pieniądze, ale zyskasz spokój w swoim sercu.
Człowiek: Boże, ja nie potrafię przebaczyć Darkowi...
Bóg: Więc Ja nie mogę przebaczyć Tobie.
Człowiek: Masz rację. Ty jak zwykle masz rację. Dobrze, dobrze... Przebaczę mu. Panie, pomóż mu znaleźć właściwą drogę w życiu. On musi być strasznie nieszczęśliwy. Każdy, kto robi takie rzeczy jak on, powinien przestać. W jakiś sobie znany sposób, pokaż mu drogę prawdy.
Bóg: No, no. Świetnie. Jak się teraz czujesz?
Człowiek: Hmmm. Całkiem nieźle. Naprawdę nieźle. Prawdę mówiąc, po raz pierwszy odkąd pamiętam, pójdę spać bez obciążenia
Bóg: Jeszcze nie skończyłeś swojej modlitwy. Mów dalej.
Człowiek: I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego...
Bóg: Dobrze, dobrze. Zrobię to. Tylko nie wpychaj się w miejsca, w których możesz ulec pokusie.
Człowiek: Co przez to rozumiesz?
Bóg: Przestań się wałęsać wokół kiosków, gdzie sprzedawany jest "Playboy". Zmień niektóre ze swoich przyjaźni. Niektórzy z twoich tak zwanych przyjaciół zaczynają przystępować do ciebie. Całkowicie cię wplączą w jakieś złe sprawy. Nie daj się "robić w konia". I nie traktuj mnie jak drogi ucieczki.
Człowiek: Nie bardzo rozumiem.
Bóg: Oczywiście, że rozumiesz. Robiłeś to wiele razy. Pakujesz się w jakąś brzydką sytuację, w jakieś kłopoty - a dopiero potem uciekasz do Mnie. "Panie pomóż mi wydostać się z tego bałaganu, a przyrzekam, że nigdy więcej tego nie zrobię". Pamiętasz parę takich transakcji, które próbowałeś ze Mną robić.
Człowiek: Tak, Panie pamiętam. I bardzo się wstydzę. Naprawdę.
Bóg: Którą z tych "transakcji" pamiętasz?
Człowiek: Kiedyś jedna kobieta mieszkająca obok widziała mnie jak wychodziłem z sąsiedniego baru. Powiedziałem wtedy mojej matce, że idę do sklepu. Pamiętam jak Cię prosiłem "Boże nie dopuść, żeby powiedziała o tym mojej matce... - obiecuję, że w każdą niedzielę będę na Mszy św."
Bóg: Ona nic nie powiedziała twojej mamie, a ty nie dotrzymałeś słowa, czy nie tak?
Człowiek: Przepraszam Panie, naprawdę. Do dziś byłem przekonany, że jeśli odmawiam codziennie "Ojcze nasz"... - mogę robić co mi się podoba. Prawdę mówiąc nie oczekiwałem, że coś takiego - jak dziś - mogłoby się wydarzyć.
Bóg: Mów dalej i dokończ swoją modlitwę.
Człowiek: Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.
Bóg: Czy wiesz, co przyniosłoby Mi chwałę? Co by naprawdę Mnie uszczęśliwiło?
Człowiek: Nie, ale bardzo chciałbym wiedzieć. Chcę sprawić Ci przyjemność. Teraz widzę jak wspaniale być Twoim naśladowcą.
Bóg: Właśnie odpowiedziałeś sobie na to pytanie.
Człowiek: Jak to?
Bóg: Tak największą chwałę mogą Mi przynieść ludzie tacy jak ty, ludzie , którzy naprawdę Mnie kochają. Widzę, że coś takiego ma miejsce między nami. Teraz, gdy część twoich starych grzechów została ujawniona i oddalona, kto wie co możemy razem zdziałać...
Człowiek: Panie, spróbujmy coś ze mnie zrobić.
Bóg: Tak, spróbujmy.

Paul


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Panka
Początkujący



Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skomielna Biała

 PostWysłany: Sob 22:08, 21 Paź 2006    Temat postu: Back to top

Dzięki za zamieszczenie tego tekstu. Raz się już z nim zetknęłam i wywarł na mnie ogromne wrażenie. Daje dużo do myślenia. Jeszcze raz dzięki Smile

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Niski
Bywalec



Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

 PostWysłany: Nie 22:22, 22 Paź 2006    Temat postu: Back to top

Gripex WIELKIE DZIĘKI. miałem w ręku ten tekst na mojej 0-rówce. ostatnio chodził mi po głowie i jakos tak mi sie przypominał ale jakos tak w różnych sytuacjach. i wchodze na Forum a tu co "Ojcze Nasz" DZIEKI!!! Smile

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powołany
Bywalec



Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ziemi

 PostWysłany: Wto 22:07, 24 Paź 2006    Temat postu: Back to top

"Panie spróbujmy coś ze mnie zrobić
Tak spróbujmy!!!" Smile


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum uczestników rekolekcji III ONŻ w Tarnowie Strona Główna -> Coś dla Ducha Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Cobalt 2.0 phpBB theme/template by Jakob Persson.
Copyright © 2002-2004 Jakob Persson


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group